czwartek, 6 grudnia 2018

Moje przemówienie na szczyt klimatyczny w Katowicach

Przemówienie:


Dzisiaj pomowimy o tym dlaczego każdy chce coś zwalczać zamiast zapobiegać.



Każdy chce walczyć z skutkami zanieczyszczenia środowiska. A nikt nie zastanawia się co sprawia że powstaje zanieczyszenie. Podstawowy błąd nie zrozumienia różnicy pomiędzy przyczynami a skutkami.

Myślicie ze przyczyną zanieczyszenia jest elektrownia węglowa?
Samochody? Śmieci w oceanie? Itp

Nie... Zadne z tych czynników nie jest ostateczna przyczyną.
To tak jak byście powiedzieli ze przyczyną waszego złego samopoczucia fizycznego jest choroba. Myślicie ze choroba jest przyczyna dlatego walczycie z nią za pomocą farmakologi.

 To absurd  ❗
Bo dokładnie to samo robicie z ekologia. Zaleczacie tylko skutki. Zaleczacie montujac nowe piece węglowe, stawiając nowe normy dla samochodów spalinowych, montujac jakieś filtry na kominach fabryk. Nie oceniam czy to jest dobre czy złe podejście. Jestem objektywny. Próbuję jedynie przekazać że to nie jest wystarczające. Cieszę się ze próbujemy robić co kolwiek. Szkoda tylko ze nie zastanawiamy się nad przyczyną chorób i nie próbujemy im zapobiegać tworząc nowa rzeczywistośc.

Walczymy z tym co ktoś zrobił. Z skutkami tego co ktoś zrobił zamiast sprawić żeby tego nie robił. Zamiast walczyć z chorobą za pomocą leków chyba lepiej zadbać o dietę, ruch ale przede wszystkim brak stresu. Tworząc nowe nawyki. Dlaczego więc walczymy z skutkami zanieczyszenia środowiska walczymy z chorobą naszej matki ziemi? Zamiast tworzyć nowe wartości, nowa wiedzę? Nie od dziś wiadomo że to wiedza kreuje przeznaczenie. Prubujemy zapobiegać temu co jest zamiast tworząc alternatywy. Najpierw niech powstanie szeroki dostęp do samochodów elektrycznych czy stacji ładowania a potem lepiej ludzi zachęcać argumentami do zakupu tych że samochodów a nie nakladaniem kar na użytkowników samochodow spalinowych. Najpierw niech powstaną zastępcze elektrownie słoneczne, wodne lub wiatrowe a dopiero potem metodą opłacalności i argumentów dobrowolnie zrezygnujmy z elektrowni węglowych.

Zmuszając kogoś do czegoś i wywierając na kimś presję możecie tylko wprowadzić w strach lub obawę. Tak samo jak probowaliscie wywrzeć presję na naszym prezydencie Andrzeju Dudy.
Nasz prezydent widzi widocznie jakieś zalety z gospodarki węglowej. Czy ma jakąś alternatywę, plan b?

Szkoda ze nie potrafimy z sobą rozmawiać. Każdy z nas chce postawić na swoim i się przekonywać na siłę do swoich poglądów. Może powinniśmy poćwiczyć mediacje? Pytać tej drugiej osoby jak czuje, co proponuje, próbować pójść na jakiś kompromis.

Zobaczcie jak mało ludzi w Polsce interesuje się zmianami klimatu czy ratowaniem środowiska? Ludzie nie rozumieją problemu lub nie sa jego świadomi. Zamiast uświadamiać ludzi w telewizji czy w szkole zmieniając reforme edukacji ciągle prubuje się nakładać nowe podatki sprawiając ze życie staje się coraz trudniejsze i coraz bardziej stresujące.

 Jak Ci przeciętni ludzie mają kochać matkę ziemię i obchodzić się z nią szacunkiem skoro nikt nie nauczył ich kochać siebie. Nikt nie nauczył ich bycia kochanym. Nie czują się kochani w rodzinach, w pracy czy w społeczeństwie, w kraju. Jak więc mają emanowowac miłością do matki natury ? Chyba nie od dziś wiadomo ze co śiejesz to zbierasz. Co dajesz to do ciebie wraca. Przyciągamy podobieństwa.
W społeczeństwie które nie kocha lasów, przyrody, w społeczeństwie w którym głównymi wartościami jest pieniądz czy zysk nie zdzialamy za wiele.
Co z tego ze uratujemy jeden las i zamkniemy jedna elektrownie węglowa jeśli deweloperzy będą wycinać kolejne połaci lasu pod swoje osiedla albo lasy deszczowe pod uprawę oleju palmowego itp.

Moglibyśmy popracować nad motywacja ludzi. Tak żeby każdy przeciętny obywatel odczuwał potrzebę zasadzenia minimum jednego drzewa rocznie. Tak żeby każdy docenił otoczenie drzew, natury środowiska. Ludzie nie rozumieją czym sa drzewa. Nie potrafią zrozumieć co one dają. Wiedza przeciętnego człowieka ogranicza się do tego ze drzewa dają tlen. Od niektórych słyszałem ze daja dwutlenek węgla zamiast tlenu 24 godziny na dobę...

Jeśli w naszym społeczeństwie brakuje brak fundamentalnej wiedzy to jak chcemy zatroszczyć się o środowisko? Chcemy zrobić to sami? Na przekór obywatelom? Tak żeby tylko jeszcze bardziej ich zniechecic do siebie i być nazywanymi eko terrorystami?



Zastanawia mnie jeszcze dlaczego każdy wiatrak  wytwarzający elektrownie elektryczna ma skrzydła proste jak strzała zamiast zawinięte jak muszle morskie. Dlaczego elektrownie wiatrowe nie mają takich skrzydeł jak wiatraki domowe do schladzania powietrza albo jak te ozdobne przypinane do roweru na odpuście?

Proszę też pomyśleć 💡 o zastosowaniu sprzęgła w tych elektrowniach wiatrowych. Nejpierw niech wiatrak rozpędzi się na luzie żeby mieć mniejszy opór. Łatwiej będzie wprawić go w ruch. A kiedy rozpędzi się do odpowiedniej prędkości sprzęgło puszcza i załączają się wszystkie potrzebne mechanizmy do produkcji prądu. Zupełnie na tej samej zasadzie co odpalalenie malucha kiedy się go pcha w kilka osób.⚡.

Tym samym znikną wszelkie koszty które idą na rozruch silnika. Elektrownia nie będzie musiała posiadać urządzeń rozruchowych które generują nie potrzebne koszty zużycia prądu. Naprawdę nikt na to nie wpadł 
🎉💯↗️


 Nie trudno zauważyć jak trudno jest wprawić w ruch taka elektrownie.... Często jeżdżąc po Holandi widziałem jak cześć wiatraków w tym samym miejscu stoi inne się kręcą powoli a inne szybko. Pytam się dlaczego skoro na każdy wiatrak dmucha ta sama siła wiatru? Kiedyś na działkach u kogoś pod domem widziałem własny mały wiatrak taki na 2 metry. Miał normalne skrzydła jak każdy inny wentylator. Nawet lekki wiatr wprawial go w ruch a właściciel twierdził ze prąd wytwarzany przez ten wiatraczek w jego ogródku w zupełności wystarcza na potrzeby jego warsztatu. Aby podłączac różne narzędzia elektryczne chociażby.

Nie jestem głupi żeby nie zauważyć jakis spisek i podstęp w elektrowniach wiatrowych. Czy aby napewno w elektrowniach wiatrowych chodzi o alternatywę dla elektrowni węglowych a nie przypadkiem o czyjs zysk?

Mogę się złożyć że gdyby zrobili normalny kształt tych wiatraków to ich wydajność znacząco by się poprawiła.

To jest straszne ze z jednej strony nakładamy coraz to nowe ograniczenia na normy spalin czy emisji dwutlenku węgla a z drugiej strony deweloperom tak łatwo pozwalamy niszczyć nasze ostatnie skrawki parków i lasów.



A ci co patrzą na zysk to też zanim zaczęli działać zanim założyli firmę itp to najpierw musieli pomyśleć, bo każda myśl staje się materialna. I nic nie stworzy się bez myśli. Więc myślami tworzą rzeczywistość. W swojej afirmacji wyobrazili sobie siebie i firmę szkodząca środowisku. Gdyby nauczyć ich inaczej sobie wyobrażać swoje cele, marzenia walczyć z ich wyobraźnia a nie efektami ich wyobraźni to odnieśli byśmy dużo lepsze Efekty :)



Czy to jest ekologia? Celowe postarzanie produktu? Kupić a jak się zepsuje to wyrzucić i kupić następne... To konsumpcjonizm i brak umiejętności gospodarowania zasobami jest przede wszystkim w dużo znaczniejszym stopniu odpowiedzialny za zanieczyszenie środowiska a nie stare samochody.

O tym że stary 25 letni diesel nie musi być bardziej szkodliwy dla środowiska niż wyprodukowanie w tym samym czasie nowoczesnego samochodu, możecie przeczytać tutaj:
https://m.interia.pl/poboczem/news,nId,637942?fbclid=IwAR0UJEm_sQgCBzcM5N35-UZJTmFzAmw-EXvdjbfT3lcf7SXJzzEAtC4DL8c


Surowce i zasoby naturalne marnuja się bo ludzie albo nie potrafią się odnosić do nich z szacunkiem. Nie potrafią ich docenić przez co nie rozsądnie nie oszczędzają tych zasobów. Ludzie pozbawieni emocji lub intuicji lub sumienia nie czują miłości do otaczającej natury lub produktów, rzeczy wyprodukowanych z jej zasobów. Przez konsumpcjonizm i celowe postarzanie produktów by osiągnąć jak największe zyski wzrasta produkcja, więc dwutlenek węgla z z fabryk. Wzrasta zapotrzebowanie na transport więc też zanieczyszczenia wynikające z tego transportu.

Dlaczego próbujemy się dostosować do zanieczyczen jedynie je ograniczając nakładając normy na te fabryki czy silniki do samochodów ciężarowych zamiast zmienić sposób gospodarowania zasobami?

Dlaczego to drzewa maja się dostosować do nas gdzie mają rosnąć a gdzie nie? Dlaczego my nie dostosujemy się do drzew gdzie możemy się budować a gdzie nie? To drzewa sa naszymi goścmi? Czy my jesteśmy goścmi na tej planecie?



Dopóki walczymy z przeszłością nie zmienimy przyszłości. Nie mamy możliwośći na siłę zmienić kogoś jeśli ktoś nie chce za to mamy możliwość inspirować swoim przykładem dając dobry przykład i nowe możliwości. Nowy bardziej przekonujący sposób.


Więc przyczyną zanieczyczenia środowiska nie sa czyny a wartości, autorytety, poglądy i myśli ludzi na podstawie których decydują się postąpić w jakiś określony sposób. Czyny to skutek tych że myśli, rezultat. Zamiast walczyć z czynami ludzi zastanówmy się co sprawia że myślą w taki a nie inny określony sposób. Co sprawia że dla biznesmena inwestora ważniejszy jest cel firmy, zysk do celu po trupach drzew? Czemu ważniejszy jest produkt, budynek czy droga nie zważając na drzewa?



Kiedyś było więcej starych samochodów i więcej starych nie ekologicznych pieców węglowych. Nie było kaloryferów a mimo to nie było aż takiego zanieczyszenia środowiska w Polsce bo była równowaga między ilością drzew a ilością zanieczyszczeń wypuszczanych do atmosfery. Dzisiaj nie ma tej równowagi. Co z tego ze samochody są bardziej ekologiczne a w większośći domów sa kaloryfery lub ekologiczne piece skoro w centrach miast coraz mniej drzew i coraz mniej lasów bo teren jest zbyt gęsto zabudowywany. Co z tego ze sadzimy nowe drzewa skoro pozwalamy innym biznesmenom nastawionym na zysk niszczyć ostatnie przestrzenie zieleni. Do tego dochodzą jeszcze dziwne rewitalizacje parków czy skwerów w których wycina się stare drzewa tylko po to żeby zrobić szerszy chodnik. Co kieruje tymi ludźmi? Prawo i przepisy? Czy zdrowy rozsądek? Czy jeszcze ktoś go posiada? Czy ludzie mają wyobraźnię? Czy myślą sztywno wypracowanymi schematami?



Może zacznijmy przekonywać nagrodami lub ulgami społeczeństwo za rezultaty jeśli mogą przyczynić się w jakiś sposób do poprawy sytuacji na ziemi zamiast zastraszac kolejnymi karami.

Ludzie nie potrzebują ratunku czy wybawienia. Ludzie potrzebują wiedzy o własnej mocy i poczucia sensu korzystania z niej. Ludzie potrzebują wiedzy, motywacji, refleksji dlaczego powinni się tym sami zająć i jak to zrobić a nie oczekiwać od polityków czy ekologów ze ktoś wybawi ich świat za nich. Uświadomić pojedynczym ludziom i przedsiębiorcom jak tworzyć nowa rzeczywistość nieszkodzac kolejnym pokoleniom.



Czemu nie zaczniemy korzystać z papieru z konopi zamiast używać papier drzewny? Oszczędzili byśmy życie milionom drzew. Czemu nie zaczniemy używać plastiku konopnego który miał by możliwość rozłożyć się w kilka tygodni? Pozbędziemy się przestarzałych materiałów. Zbyt mało innowacji jest wprowadzanych, zbyt mało tworzenia nowych możliwości a zbyt wiele krytykowania tego co jest, krytykowania innych. Tak łatwo doszukiwać się w innych błędów i oczekiwać że inni się zmienia. Zamiast zacząć od siebie. ♥️



Komentarz do przemówienia:


Pojechałem do Katowic z nadzieją że będzie można wygłosić publicznie powyższe przemówienie. Niestety okazało się że trzeba należeć do jakiejś organizacji oraz zarejestrowac się rok wcześniej żeby dostać się na konferencję bo nikt z zewnątrz nie ma do niej dostępu. A z racji tego że nie należę do żadnej organizacji udało się jedynie porozmawiać z kilkoma ekologami i wolontariuszami z Greenpeace. Mam tylko taka cichą nadzieję że ten artykuł dotrze gdzie trzeba i wzbudzi w niektórych refleksje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz